Info
Ten blog rowerowy prowadzi am70 z miasta Żory. Mam przejechane 3395.44 kilometrów w tym 2544.60 w terenie.Więcej o mnie.
Codzienność trenowania GoogleDoc Ważenie oficjalne 31.03.12 GoogleDoc Endomondo
Tweets by @artmaz70
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Marzec1 - 0
- 2012, Luty1 - 2
- 2012, Styczeń8 - 1
- 2011, Grudzień4 - 1
- 2011, Listopad1 - 4
- 2011, Październik3 - 0
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec7 - 0
- 2011, Czerwiec10 - 1
- 2011, Maj25 - 10
- 2011, Kwiecień16 - 1
- 2011, Marzec16 - 0
- 2011, Luty21 - 0
- 2011, Styczeń20 - 2
- 2010, Grudzień19 - 3
- 2010, Listopad15 - 3
- 2010, Październik16 - 0
- 2010, Wrzesień15 - 0
- 2010, Sierpień16 - 2
- 2010, Lipiec15 - 0
- 2010, Czerwiec16 - 4
- 2010, Maj16 - 5
- 2010, Kwiecień17 - 10
- 2010, Marzec19 - 0
- 2010, Luty1 - 0
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
01:23 h
0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:176 ( 95%)
HR avg:150 ( 81%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1114 kcal
Rower: Spinner Bike
spinning (697)
Poniedziałek, 23 maja 2011 | | Komentarze 0
Obciążenie: 224 Kategoria spinning
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
01:03 h
0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:177 ( 96%)
HR avg:142 ( 77%)
Podjazdy: m
Kalorie: 772 kcal
Rower: Spinner Bike
spinning (696)
Piątek, 20 maja 2011 | | Komentarze 0
Krótko i bardziej intensywnie. 4 x 12 min/3min każda seria coraz intensywniejsza.Ułamki sekund na progu RCP.
Obciążenie: 152
Kategoria spinning
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
01:12 h
0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:160 ( 86%)
HR avg:136 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 896 kcal
Rower: Spinner Bike
spinning (695)
Czwartek, 19 maja 2011 | | Komentarze 0
Bardziej konkretny trening 4 x 12min/3min ukierunkowane na wytrzymałość siłową.Obciążenie: 139
Kategoria spinning
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
02:02 h
0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:169 ( 91%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1335 kcal
Rower: Spinner Bike
spinning (694)
Środa, 18 maja 2011 | | Komentarze 0
Dokładam trochę dłuższy trening. Intensywność także rośnie.Obciążenie: 233
Kategoria spinning
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
01:19 h
0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:157 ( 85%)
HR avg:120 ( 65%)
Podjazdy: m
Kalorie: 691 kcal
Rower: Spinner Bike
spinning (693)
Wtorek, 17 maja 2011 | | Komentarze 0
Jeszcze się zbieram po Zabierzowie.Obciążenie: 124
Kategoria spinning
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
00:59 h
0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:147 ( 79%)
HR avg:118 ( 64%)
Podjazdy: m
Kalorie: 487 kcal
Rower: Spinner Bike
spinning (692)
Poniedziałek, 16 maja 2011 | | Komentarze 0
Lekko. Regeneracyjnie.Obciążenie: 88
Kategoria spinning
Dane wyjazdu:
67.00 km
67.00 km teren
03:46 h
17.79 km/h:
Maks. pr.:60.60 km/h
Temperatura:10.0
HR max:180 ( 97%)
HR avg:159 ( 86%)
Podjazdy:1510 m
Kalorie: 3690 kcal
Rower: Giant - Second Hand
MTB#4 Zabierzów (46)
Niedziela, 15 maja 2011 | | Komentarze 1
Zapowiadało się deszczowo i tak też się stało. Już na starcie trochę kropiło. Pierwsza godzina na trasie była całkiem w porządku. Nie było zbyt mokro. Niestety potem się rozpadało i trasa stała się znacznie trudniejsza, a na końcowych kilometracch był ot już taniec w błocie.Start w takich warunkach jakoś mi dzisiaj wyjątkowo dobrze pasował. Miałem dobry nastrój i właściwie pogoda nie robiła na mnie wrażenia. Moje fizyczne przygotowanei obrazuje osiągnięty wynik - czyli średnio, ale przygotowanie psychiczne było dzisiaj wyjątkowo dobre. Oczywiście był stres spowodowany startem - jak zawsze, ale po za tym jakoś bardzo dobrze się czułem. Były obawy przed trudnościami na trasie. Zapowiadane śliskie wapienie, i ciasne single mogły znacznie utrudnić jazdę w tłumie zawodników. Wszystko to wiedziałem ale mimo to nastawienie było pozytywne.
Bardzo spokojnie przebrałem się w samochodzie. Krótkie spodenki, koszulka termiczna z krótkim rękawem, koszulka kolarska z krókim rękawem, kamizelka membranowa bez rękawów, do tego rękawki, a na nogi maść BORN na złą pogodę. Taki ubiór sprawdził mi się dzisiaj idealnie.
Pierwszy podjazd bardzo ciężki ale ma pozytywny wpływ na rozciągnięcie stawki. Niestety piewszy singlowy zjazd jeszcze odbywał się w tłoku. Trzeba było bardzo uważać. Potem już trochę lepiej, stawka się rozciągnęła i nie miałem już na trasie stresowych sytuacji związanych z tłokiem.
Po połowie trasy było już na tyle mokro, że miało to wpływ na tempo jazdy. Błoto zaczęło przede wszystkim utrudniać lub uniemożliwiać zjazdy i zaczęło być coraz to gorzej bo deszcz się nasilał.
Przez cały maraton jechałem swoim dobrym tempem chociaż w drugiej połowie zaczęło mi brakować kadencji. Zauważalnie zwolniłem obroty zastępując je cięższym przełożeniem i przykładaniem większej siły. Po 45km, po czasie 2:20, organizm wyrażnie zwolnił obroty, a średnia prędkośc od tego miejsca spadła o 3km/h w stosunku do pierwszych 45km. Na pewno wpływ na to miała pogoda, błotniste podłoże i narastające zmęczenie. Nie odnotowałem jednak jakiegoś dczuwalnego wyziębienia. Miałem bardzo dobry komfort termiczny. Podobnie zresztą było z ciągle dobrym nastrojem. Pogoda i trudne warunki jakoś dzisiaj dodatkowo mnie mobilizowały. Ciągle chciało mi się jechać. Tym razem nie miałem tego uczucia gdy pod koniec trasy myślisz tylko o tym aby się "to" skończyło. Dzisiaj pogoda mnie nie pokonała.
Końcowy odcinek trasy przechodził przez stromy zjazd, który musiałem sprowadzić, a nawet zejście było wyczynem ponieważ błoto sprawiało, że był to odcinek ślizgawki gdzie nie było żadnej przyczepności. Potem już tylko malownicza dolina i potok do przejechania... wzdłuż. Ot... taka atrakcja. Mi się podobało. Trzeba było uważać na betonowe płyty w dnie. Na jednej znich zaliczyłem znaczny poślizg, ale koło w końcu złapało przyczepność i na pełnej prędkości jak wjechałm tak wyjechałem. W potoku nie odpuszczałem, a był to ostatni fragment tak więc rozpocząłem długi finisz. W rzece wyprzedając dwóch zawodników i na kończącym asfalcie jeszcze kolejnych dwoje.
Po prostu czułem, że mam jeszczę tą siłę i mam tą mobilizację. Takie sobie endorfiny na finiszu. Tym bardziej że finisz był w moim ulubionym stylu - dosyć długo, lekko pod górę, po asfalcie, a dopiero wjazd na metę był na trawie boiska. Taki finisz z przyjemnością pozwala wykrzesać z siebie całą resztę sił.
Było trochę błota:
Wynik:
Oficjalny czas: 3:43:22
MEGA OPEN: 116 / 601 (19,3%)
Strata do zwycięzcy OPEN: 0:58:14 (35,26%)
MEGA M4: 13 / 89 (14,61%)
Strata do zwycięzcy M4: 0:27:58 (14,31%)
Ilość zdobytych punktów do klasyfikacji generalnej: 349,92
Ilość punktów do klasyfikacji sektorowej: 369,65
Mimo dobrego nastroju wynik niestety za słaby - za duża strata czasowa w OPEN i spowodowało to, że nie udało się utrzymać drugiego sektora startowego. W Krynicy będę startował z trzeciego sektora.
Obciążenie: 714
Kategoria maraton
Dane wyjazdu:
36.00 km
36.00 km teren
01:31 h
23.74 km/h:
Maks. pr.:41.80 km/h
Temperatura:21.0
HR max:156 ( 84%)
HR avg:124 ( 67%)
Podjazdy:185 m
Kalorie: 972 kcal
Rower: Giant - Second Hand
wycieczkowo
Sobota, 14 maja 2011 | | Komentarze 0
Dobra pogoda wyciągnęła mnie na rower. A że jutro maraton tak więc dzisiaj już tylko łagodna wycieczka. No i przyda się jeszcze kilka dodatkowych kilometrów tej złożonej wczoraj oponie. Odwiedziłem na spokojnie wczorajsze ścieżki. Mogłem się dokładniej przyjrzeć jak to obecnie wygląda. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to zrobienie jakiejś modyfikacji, poszukanie jeszcze kilku małych podjazdów i dołączenie ich do pętli :-) Znalazłem jeden, ale będzie wymagał trochę pracy, oczyszczenia ze zbyt dużych powalonych gałęzi. Przejechałem go i dobrze się wpasowuje, o ile drwale go nie zniszczą :-)W ciągu dnia było w lesie znacznie więcej rowerzystów i spacerowiczów i... jazdy konnej - niestety szybko przypomniało mi się, że jazda konna zawładnęła te ścieżki - minąłem się z szeregiem jeźdźców kilka razy - za każdym razem znacząco zwalniając, a i tak wiedzę, że niektóre osoby dosyć niepewnie czuja się na tych koniach, trochę strasznie to wygląda i mam obiekcje w chwili takich mijanek.
Leśne drogi i ścieżki są tak zniszczone przez końskie kopyta, że w niektórych miejscach nawet "full" nie pomaga. Tysiące rowerzystów i piechurów nie zniszczy leśnych ścieżek tak jak jedna jazda konna... ech... Do tego niech wasza wyobraźnia zapoda niezliczone ilości końskich odchodów - to już całkowicie zdyskwalifikuje niektóre odcinki. Szkoda, że tak to wygląda.
Po kolejnych kilometrach opona zdaje się trzymać bardzo dobrze. Czyli łatka zrobiona dobrze. Opona założona prawidłowo. Wentyl uszczelniony. Mleczko wlane. Całość chyba wykonana jest poprawnie... czyli składam podziękowania dla "klakiera" za szkolenie, które teraz przyniosło efekty :-)
Obciążenie: 146
Kategoria rowerem
Dane wyjazdu:
38.40 km
38.40 km teren
01:33 h
24.77 km/h:
Maks. pr.:52.80 km/h
Temperatura:14.0
HR max:167 ( 90%)
HR avg:140 ( 76%)
Podjazdy:205 m
Kalorie: 1224 kcal
Rower: Giant - Second Hand
Rocket Ron TL Ready - załatana
Piątek, 13 maja 2011 | | Komentarze 0
Czas poskładać koło. Przeszedłem teoretyczne i praktyczne szkolenie u "klakiera" i teraz użyłem całej swoje wiedzy i koło jest gotowe do jazdy. Chyba się udało. Piątkowe popołudnie to dobry moment na przetestowanie tej załatanej opony. Zabrałem ze sobą wszystkie rzeczy na wypadek nieszczelności opony i wybrałem się w okoliczne lasy aby na w miarę wyboistych ścieżkach sprawdzić jakość mojego pierwszego zmontowania koła i opony TL Ready zalanej mleczkiem No Tubes. Koło działa :) Na krótkich fragmentach na prędkościach 40-50km/h po korzeniach nic się z nią nie stało czyli samo złożenie i uszczelnienie jest w porządku. Starałem się wyszukiwać jakies przeszkody i nie oszczędzać koła. Zwulkanizowana łatka też trzyma. Wydaje mi się, że nie ma przeciwskazan aby wystartować na tej oponie w Zabierzowie.No i przy okazji wyszedł mały piątkowy trening na ulubionej lokalnej pętli :-) Z MTB niewiele to ma wspólnego, ale bardzo lubię odwiedzić te miejasca, bo mam sentyment do tej 9km pętli :-) Sporo zmian zaszło w lesie. Drwale zmietli część lasu i dziwnie jest jechać teraz przez jakieś przetrzebione leśne zakamarki. Są fragmenty gdzie las po prostu zniknął. Szkoda. Nie znam się na tym. Widze tylko efekt ich pracy.
W niektórych miejscach trasa zmieniła trochę podłoże. Fajnie jest porównać sobie w głowie jak tu jeździło się kiedyś, a jak jest teraz. Muszę tam jeszcze wrócić i bardziej skupić się na trasie. Dzisiaj poświęciełm uwagę na oponę.
Schwalbe Rocket Ron 2,25" TL Ready załatana.
Obciążenie: 192
Kategoria rowerem
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
01:13 h
0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:168 ( 91%)
HR avg:133 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 789 kcal
Rower: Spinner Bike
spinning (691)
Środa, 11 maja 2011 | | Komentarze 0
Krótki trening ale dzisiaj już w dobrej formie. Było kilka mocniejszych fragmentów.Obciążenie: 145
Kategoria spinning