Campitello po raz trzeci (519)

Piątek, 19 marca 2010 | | Komentarze 0

Ostatni trening we Włoszech. Kolejny raz około godziny na rowerze. Nadal trochę bardziej siłowo. Miłym akcentem było to, że obsługa wpuściła mnie za darmo dzisiaj na trening. Dwa razy płaciłem za wstęp, dzisiaj trzeci raz za "free".
Podczas tego tygodnia we Włoszech byłem trzy razy na treningu czyli tak jakbym w normalnie trenował. Cieszę się, że udało mi się to zrealizować, a czy to da jakieś efekty to się dopiero okaże. Najważniejsze jest to że nie straciłem tego ważnego tygodnia.

Campitello master-class (518)

Środa, 17 marca 2010 | | Komentarze 0

Master-class na 1440m npm. Czy jest trudniej? Nie wiem. Pojechałem bardzo równo przez całe 90min. Średnie tętno niewiele różni się od maksymalnego. Większość czasu to siłowe odcinki. Podczas jazdy na sali były jakieś problemy z elektrycznością :-) włączali i wyłączali prąd. Raz jechało się w ciemności, a raz przy świetle. Podczas gdy wyłączali prąd cichła również muzyka, ta grana ogólnie na sali, ale w takich chwilach obecni Włosi śpiewali sami na głos - wysłuchałem w amatorskim wykonaniu całkiem udanego "o sole mio" - jeden z obecnych na sali naprawde ciekawie to zaśpiewał, a reszta osób się przyłączała :-)
Przy takim samodzielnym ustalaniu treniengu na rowerze stacjonarnym okazuje się że jednak pulsometr jest bardzo pomocny, pozwala się pilnować aby nie odpuszczać treniengu. Trening ponownie zaliczam do udanych.

Campitello spin (517)

Poniedziałek, 15 marca 2010 | | Komentarze 0

Urlop, urlopem. Snowboard i owszem, jest, ale przecież co robić popołudniu czy wieczorem. Znalazłem salę gym w Campitello, to jest 2,5km od Canazei. Spakowałem rzeczy na rower i pojechałem aby pokręcić przez godzinę. Udało się. Rowery spinnigowe porządne, maja nawet SPD. Samodzielna godzina w średnim tempie i trochę siłowo.
Może trochę daje się odczuć to, że taki trening jest robiony po całodziennym jeżdżeniu na stoku i przez to gdzieś tam mięśnie nóg się "odzywają", ale jak najbardziej wszystko w porządku i trening zaliczam do udanych.
Co ciekawe... to trening na rowerze stacjonarnym na wysokości 1440m npm.

Canazei 2010

Sobota, 13 marca 2010 | | Komentarze 0

Jeden tydzień w Dolomitach. Wypadało by pojeździć w tym sezonie trochę na snowboardzie.
Pokaż trasę GPS

piątkowe zaczarowanie (516)

Piątek, 12 marca 2010 | | Komentarze 0

Wolny dzień przed wyjazdem na urlop ale spinning obowiązkowo. Zacząłem trochę wcześniej. Dołożyłem do zajęć swoje 30min. A na zajęciach... pojechałem w bliżej nieokreślonym stylu, czyli wszystko, i trochę siły i trochę sprintów, generalnie misz-masz. I może pod względem treningu nie było to nic specjalnego to ja po prostu dobrze się czułem. Przecież jakąś przyjemność z tego kręcenia trzeba też mieć.
CAD avg/max=82/181
Średnia kadencja w normie. A co do maksymalnej... no to taka tam sobie zabawa na jednym ze sprintów.

A potem, po spinningu... Potem pewna Pani zabrała mnie do zaczarowanego świata na drugą stronę lustra... i to nie tylko w przenośni :-)

środa master-class (515)

Środa, 10 marca 2010 | | Komentarze 0

Dzisiaj zajęcia nastawione na siłę. Niższe kadencje, większe obciążenia. Starałem się pilnować kadencji. Plan to nie kręcić poniżej 65 obr/min i chyba mi się to udało. Bardzo ciekawe jest to żeby zgrać poziom stref HR oraz kadencji. Sterowanie obciążeniem pozwala utrzymywać się w odpowiedniej strefie i kadencji. Po raz pierwszy starałem się w taki sposób nad sobą na zajęciach spinningu. Na pewno taki trening wymaga jeszcze większego skupienia. Mimo że to pierwszy raz taka próba kontroli na zajęciach spinningu to od razu widać, że jednym z najbardziej istotnych czynników na treningu jest moc. Łatwo mogłem zapanować nad koniecznym obciążeniem, które powinienem mieć ustawione w danej chwili, aby kadencja i strefa HR zgadzały się z planem. Czyli musiałem odkręcać lub dokręcać "śrubę" aby w danym tempie trzymać się z kadencją i tętnem.
Mam wrażenie, że przy takim podejściu do zajęć, dobieram obciążenia bardziej optymalnie, ale czy efektywnie? Nie wiem. To się okaże na prawdziwym rowerze :-)
CAD avg/max=81/122

8 marca, 8 marca

Poniedziałek, 8 marca 2010 | | Komentarze 0

Przed zajęciami jadę sam około 35 minut, przygotowanie do zajęć, rozgrzewka. Pod koniec tej rozgrzewki przyspieszam obroty sprawdzając jaki poziom można osiągnąć w miarę na luzie. Na liczniku pokazują się 132 obr/min, ale to już daje się we znaki. CAD avg/max=91/132

Spinning nastawiony na kadencję. Ciekawie się to zapowiada, tym bardziej że mam ponownie czujnik kadencji. Dzisiaj lżejsze obciążenia, ale nadrabiam kadencją. Tym razem postanawiam obserwować i może nawet pilnować obrotów. To chyba dało jakies efekty. Trzymanie kadencji okazuje się także sporym wyzwaniem. Teraz jeszcze dokłądniej widzę zależność między siłą i ilością obrotów oraz tętnem. Skoro zajęcia są podporządkowane kadencji to staram się trzymać kadencję i w miarę opanowane tętno, czyli operuję obciążeniem osiągając przez to stałe obroty i tętno w rozsądnych zakresach. Bardzo ciekawe doświadczenie.
Samopoczucie bardzo dobre, motywacja na zajęciach duża. Można by powiedzieć że to trochę nowa odsłona spinningu.
CAD avg/max=94/124

Dzisiaj 8 marca
Kwiaty, kwiaty, kwiaty :-)

w niedzielę... basen

Niedziela, 7 marca 2010 | | Komentarze 0

Po południu basen. 5min +10min +15min +15min. Tempo bardzo średnie. w okolicach 45min zrobiłem pomiarowe 100m stylem klasycznym (4x25m). Wyszło 2'03" i średnie tętno 162.
Jak to na basenie - tętno bardzo wyrównane bez wielkich wahań. Pływanie pozwala trzymać bardzo równe tempo i poziom wysiłku. To ma coś wspólnego z jazdą na rowerze stacjonarnym.

spinning z kadencją

Sobota, 6 marca 2010 | | Komentarze 0

Dzisiaj eksperyment. Zamontowałem na spinningowym rowerze czujnik kadencji. Ale postanowiłem przejechać całe zajęcia nie obserwując kadencji a tylko ją rejestrując do późniejszej analizy aby dowiedzieć się jak zazwyczaj wygląda moja kadencja. Starałem się jechać tak ja zawsze aby pomiar kadencji był w miarę obiektywny. Chcę się dowiedzieć czy kadencja czasami nie schodzi zbyt nisko lub czy przypadkiem nie wychodzi też za wysoko. Myślę że nie powinno być mniej niż 65 obr/min i nie powinno być więcej niż 130 obr/min. Można się zastanawiać nad jakimiś krótkotrwałymi złamaniami tych zasad ale generalnie 99% treningu powinno się chyba zawierać pomiędzy tymi wartościami. Pamiętam też o tym że kadencja to trening dla układu nerwowego.

CAD avg/max = 90/129