Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi am70 z miasta Żory. Mam przejechane 3395.44 kilometrów w tym 2544.60 w terenie.
Więcej o mnie.


Codzienność trenowania GoogleDoc
Ważenie oficjalne 31.03.12 GoogleDoc
Endomondo



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy am70.bikestats.pl
stat4u
Wpisy archiwalne w kategorii

rowerem

Dystans całkowity:2334.74 km (w terenie 1523.30 km; 65.24%)
Czas w ruchu:119:14
Średnia prędkość:19.86 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:30000 m
Maks. tętno maksymalne:186 (97 %)
Maks. tętno średnie:161 (87 %)
Suma kalorii:82613 kcal
Liczba aktywności:57
Średnio na aktywność:41.69 km i 2h 05m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
65.00 km 65.00 km teren
04:33 h 14.29 km/h:
Maks. pr.:49.10 km/h
Temperatura:25.0
HR max:174 ( 90%)
HR avg:129 ( 66%)
Podjazdy:1690 m
Kalorie: 3381 kcal

Gran Canaria: Grand Canyon - Fataga (11)

Niedziela, 7 listopada 2010 | | Komentarze 3

Kolejny raz na wyspie. Pomiędzy zakończeniem sezonu i rozpoczęciem następnego – jeszcze kilka dni urlopu z rowerem. Okoliczności sprzyjające, jest +28C w cieniu, tak więc to takie nasze lato.
Trasa na niedzielę to dobrze znana pętla Playa de Ingles – Gran Canyon – Fataga i powrót do Playa de Ingles. Rano bierzemy z Dorotą rowery z Free Motion (centrum testowe Cannondale). Dorota ma okazję pojeździć na modelu na rok 2011 zielonym RZ120 z zamontowanymi przerzutkami Shimano SLX 3/10, czyli 30 przełożeń do dyspozycji. (Informacje o tym rowerze na rok 2011)
Ja jadę na modelu z 2010 Cannondale RZ120 3. Dane techniczne tutaj. Zmienione sa jedynie opony. Mamy założone Continental Mountain King 2,4" które na te kamieniste drogi okazują się bardzo dobrym wyborem.
Wyjazd z miasta to kilka kilometrów po asfaltach, ale już po niedługiej chwili znajdujemy się zdala od turystycznego centrum i jedziemy, a właściwie ostro podjeżdżamy asfaltem mijając lokalne wioski. Klimat jest tu zupełnie inny niż w hotelowej okolicy. Krajobraz coraz bardziej się zaostrza – wokół tylko kamienie i kamienie. Słońce miło grzeje. Wysokości nie są zawrotne, ale przewyższenia i owszem, ale tak to jest gdy startuje się z poziomu morza :-) i gdy dojeżdżamy na 400m n.p.m. to także oznacza zrobienie ponad 400m przewyższenia :-)
Wznoszenie asfaltem zakończone i teraz ostry asfaltowy odcinek zjazdowy, jest kręto i szybko, bardzo kręto i bardzo szybko i zaczynamy górki szlak rozpoczynając od zapory Ayagaures w kierunku Fatagi. Tą trasę znają chyba wszyscy górscy kolarze którzy odwiedzili Gran Canarię bo to jedna z bardziej widowiskowych i łatwo dostępnych tras. Od tego momentu trasa na zmianę wiedzie w górę i w dół, dosyć szerokim i łatwym technicznie szutrem. Taka frajda… łatwa trasa i piękne widoki.
Po pierwszym dłuższym podjeździe przerwa na mały piknik :-) Kanapka, pomarańcze i dalej w drogę. Kilkanaście kilometrów i wpadamy ponownie na asfaltowy odcinek. Skręcamy w lewo i mocno pod górę jedziemy do Fatagi, a tam… knajpka… i posiłek regeneracyjny: papas arrugadas z sosem mojo, lokalny przysmak. Przerwa się trochę przedłużyła – czas ruszać w dół. Asfaltem dojeżdżamy do naszego szutrowego szlaku. Po kilku minutach zaczynamy zjazd. To najtrudniejsza sekcja dzisiejszego dnia. Ostre zakręty w bardzo luźnym wulkanicznym piasku – bywa ślisko. Na dodatek na ostatnim fragmencie gdy prędkość jest ciągle duża… przy samej ścieżce rosną niezliczone ilości kaktusów – trzeba bardzo uważać aby przy takiej prędkości nie zahaczyć niczym o te „krzaki” bo kolce tych kaktusów maja po kilka cm i przy takim kontakcie… masz to wbite głęboko w ciało.
Pędzimy bez zatrzymania, no może tylko zdjęcia :-) Wracamy do miasta i oddajemy rowery na kilka minut przez zamknięciem wypożyczalni.
Bardzo udana wycieczka, a że mamy wakacje to Hard Rock Cafe będzie najlepszym zakończeniem całodniowego rowerowania.







Dane GPS:


Basic TRIMP: 43 731
Kategoria rowerem, Gran Canaria


Dane wyjazdu:
37.00 km 37.00 km teren
01:35 h 23.37 km/h:
Maks. pr.:44.60 km/h
Temperatura:12.0
HR max:147 ( 76%)
HR avg:124 ( 64%)
Podjazdy:195 m
Kalorie: 923 kcal

rowerem - bo ciepło

Niedziela, 24 października 2010 | | Komentarze 0

Wszystkie amortyzatory w rowerze na pełny luz i na pływającej kanapie pojechałem na niedzielną wycieczkę. W lesie prawie bezwietrznie i chyba już trochę jesiennie :-) Plan roztrenownia trwa. Fajnie tak pojeżdzić po znajomych zakątkach i mieć możliwość porozgladania się po lesie zamiast koncentrowac się na trasie :-)

Basic TRIMP: 11 780
Kategoria rowerem


Dane wyjazdu:
27.00 km 27.00 km teren
02:05 h 12.96 km/h:
Maks. pr.:44.40 km/h
Temperatura:13.0
HR max:182 ( 94%)
HR avg:138 ( 71%)
Podjazdy:950 m
Kalorie: 1445 kcal

Ustroń - jesień już

Sobota, 9 października 2010 | | Komentarze 0

"U Szwiertni"
Ustroń Dobka - Orłowa - Równica - Brenna - Trzy Kopce - Ustroń Dobka

Basic TRIMP: 17 388
Kategoria rowerem


Dane wyjazdu:
38.00 km 38.00 km teren
01:25 h 26.82 km/h:
Maks. pr.:51.30 km/h
Temperatura:20.0
HR max:162 ( 83%)
HR avg:135 ( 69%)
Podjazdy:185 m
Kalorie: 966 kcal

UST naprawione

Czwartek, 26 sierpnia 2010 | | Komentarze 1

Udało się. Zawiozłem obie opony Hitchinson Python 2,0" MRC do jednego z małych domowych warsztatów wulkanizacyjnych. Pan ze zdziwieniem obejrzał opony i rowerowe koła. Stwierdził że pierwszy raz takie coś widzi aby w rowerze nie było dętki. Z całą skrupulatnością przystąpił do zaklejenia dziur. Założył samochodowe łatki. Wygląda to dobrze. Założyłem obie opony. Napompowałem najpierw na 4bar, tak na chwilę. Opony ułożyły się na obręczach. Potem ciśnienie ustawiłem na 2,3bar i w drogę. Wieczorna jazda w terenie z jednej strony była przyjemnym treningiem a z drugiej strony testem załatanych opon. Na wszelki wypadek miałem ze sobą dwie dętki (nie używam mleczka w oponach). Zrobiłem prawie 40km starając się w lesie wyszukiwać wszczelkie wertepy. Opony trzymają.

Rowerowo:

.
Kategoria rowerem


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
01:42 h 0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:166 ( 86%)
HR avg:129 ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1066 kcal

masterclass (573)

Środa, 25 sierpnia 2010 | | Komentarze 0

Ho Ho Ho... moc powstrzymana, treniga kontrolowana :-) Dzisiaj musiałem mocno powstrzymywać się przed tym aby spokojnie przejechać zajęcia. Właściwie cały czas miałem poczucie powstrzymanej mocy. Tak czy inaczej ogólnie dobre samopoczucie i zwyczajna przyjemnośc z treningu - to dobrze nastraja.

Rowerowo:

.
Kategoria rowerem


Dane wyjazdu:
91.50 km 91.50 km teren
04:02 h 22.69 km/h:
Maks. pr.:42.80 km/h
Temperatura:
HR max:184 ( 95%)
HR avg:126 ( 65%)
Podjazdy:440 m
Kalorie: 2429 kcal

Katowice - Pszczyna - Katowice

Niedziela, 22 sierpnia 2010 | | Komentarze 0

Niedzielna wycieczka. Niestety dzisiaj przebiłem drugą opone UST :-) Cóż to za weekend. Opony wytrzymały kilka maratonów, ale w ciągu trzech dni przebiłem obie.

Kategoria rowerem


Dane wyjazdu:
32.00 km 32.00 km teren
01:18 h 24.62 km/h:
Maks. pr.:49.60 km/h
Temperatura:19.0
HR max:178 ( 92%)
HR avg:148 ( 76%)
Podjazdy:160 m
Kalorie: 1028 kcal

przebite UST

Piątek, 20 sierpnia 2010 | | Komentarze 1

Udało się dzisiaj wybrać w teren. Pogoda dopisała. Czym prędzej wykorzystałem tą sytuację bo w tygodniu starcza czasu co najwyżej na spinning. Pognałem do lasu i pognałem przez las. I właściwie wszystko byłoby w porządku gdyby nie ten ostatni fragment… gdzieś na zupełnie prostej szutrowej drodze przebiłem tylną oponę UST. Hutchinson Python gdzieś, jakoś… się przeciął na bocznej ściance. Wytrzymała już kilka maratonów a tu w lokalnym lesie ją przebiłem… ech… Używam niezalanych opon tak więc… krótka przerwa. Pełen obaw zatrzymuję się i już mam w głowie słynne trudności z wykręceniem wentyla UST oraz z założeniem opony. Nic to.. przecież to dobra okazja do przećwiczenia takiej sytuacji. Zdejmuję koło, zdejmuję oponę (łatwo), wykręcam wentyl – poszło bardzo łatwo, lekko pompuję dętkę, wkładam do opony. Zabieram się za zakładanie opony i o dziwo poszło także łatwo. Pompuję koło i jadę dalej. Jakoś tak łatwo poszło – właściwie tak samo jak ze zwykłą oponą i dętką. Zastanawiam się co dalej zrobię z uszkodzoną oponą UST – czy to już do wyrzucenia czy do naprawy.
Kategoria rowerem


Dane wyjazdu:
61.50 km 0.00 km teren
01:57 h 31.54 km/h:
Maks. pr.:48.80 km/h
Temperatura:21.0
HR max:179 ( 92%)
HR avg:145 ( 75%)
Podjazdy:298 m
Kalorie: 1499 kcal

przyciskanie na pedały

Niedziela, 8 sierpnia 2010 | | Komentarze 0

Pogoda jakaś taka niepewna. Błąkające się po okolicach burze nie zachęcają do rowerowania. Zbieram się. Robię rekonesans gdzie da się pojechać. Trochę asfaltu, w lesie błoto po ostatnich burzowych opadach, no to zostaję na tym asfalcie. Ciężkie chmury i deszcz wisi w powietrzu, wieje wiatr. Kręcę i kręcę, dobrze jest. Nawet słońce się przebija momentami. Kropi deszcz, znowu słońce. I tak sobie kręcę w dobrym tempie. No to się zrobiło 60km i jest OK.

Musica:
http://www.youtube.com/watch?v=7E9Ed9DUQoQ
Kategoria rowerem


Dane wyjazdu:
53.00 km 53.00 km teren
03:20 h 15.90 km/h:
Maks. pr.:61.80 km/h
Temperatura:28.0
HR max:182 ( 94%)
HR avg:126 ( 65%)
Podjazdy:1100 m
Kalorie: 1993 kcal

Single Track w Novym Meste pod Smrkem

Środa, 21 lipca 2010 | | Komentarze 0

Przyjemność jazdy na rowerze w górach :-)

Kategoria rowerem


Dane wyjazdu:
43.70 km 43.70 km teren
02:53 h 15.16 km/h:
Maks. pr.:59.10 km/h
Temperatura:17.0
HR max:177 ( 91%)
HR avg:125 ( 64%)
Podjazdy:1085 m
Kalorie: 1463 kcal

Szklarska Poręba - Przełęcz Karkonoska

Wtorek, 20 lipca 2010 | | Komentarze 0

Niesamowity podjazd na Przełęcz Karkonoską!
Kategoria rowerem