Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi am70 z miasta Żory. Mam przejechane 3395.44 kilometrów w tym 2544.60 w terenie.
Więcej o mnie.


Codzienność trenowania GoogleDoc
Ważenie oficjalne 31.03.12 GoogleDoc
Endomondo



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy am70.bikestats.pl
stat4u
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
00:51 h 0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:173 ( 89%)
HR avg:154 ( 79%)
Podjazdy: m
Kalorie: 735 kcal

sobota - nie taka zwykła (523)

Sobota, 27 marca 2010 | | Komentarze 0

Rano odebrałem rower z serwisu. Wydaje się, że obecnie rower jest już gotowy do startów. Odbyło się także oficjalne ważenie roweru i już wiem że "SecondHand" nie należy do ultralekkich rowerów, ale jest w porządku :-)
Potem Gymnasion. Na początek trochę siłowni. Kilka serii na obręcz barkową oraz obręcz barkową w połączeniu z brzuchem. Potem wyciskarka na nogi. Dwie krótkie sesje, rozgrzewkowa i zasadnicza. Osiągnięty wynik zadziwił mnie w dorym tego słowa znaczeniu :-) W połączeniu z dzisiejszym porannym moim ważeniem wyszedł wskaźnik 2,05 - to najlepszy wynik jaki dotychczas udało mi się uzyskać. Czyżby ostatnie siłowe spinningi przynosiły efekt? Czy to przełoży się na jazdę na rowerze? Oto jest pytanie. Bo przecież efektywność jazdy na rowerze jest najlepszym miernikiem jakości treningów.
Po tej krótkiej sesji na siłowni czas na spinning. Ponownie siłowy. Niższe kadencje, większe obciążenia. Cały spinning w dobrej formie i z lekkością. Pełna kontrola nad kadencją i HR.

CAD avg/max=78/117
Kategoria spinning


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
01:14 h 0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:147 ( 76%)
HR avg:127 ( 65%)
Podjazdy: m
Kalorie: 753 kcal

aktywna regeneracja (522)

Piątek, 26 marca 2010 | | Komentarze 0

Niskie kadencje, trochę siły. Bardzo spokojne zajęcia. Taka trochę regeneracja. Czasami trudno się opanowac aby tak spokojnie jechać. W opanowaniu pomaga elektronika czyli pulsometr. Stała obserwacja poziomu stref HR oraz kadencji pozwalają trzymać odpowiednio niski wysiłek. Taka regeneracja na niskim poziome wysiłku jest trudniejsza do opanowania niż po prostu jazda maksimum możliwości. Cały czas towarzyszmi mi uczucie ograniczenia i chęć przyciśniecia znacznie mocniej, ale... jednak powstrzymuję się i udaje się zrobić regeneneracyjne zajęcia.

CAD avg/max=86/114
Kategoria spinning


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
01:17 h 0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:179 ( 92%)
HR avg:159 ( 82%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1130 kcal

środa czyli master (521)

Środa, 24 marca 2010 | | Komentarze 0

Mocne zajęcia. Najpierw wytrzymałość, potem siła. Starałem się dzisiaj pilnować na zajęciach kadencji. I chyba się udało. Pierwsza część wytrzymałościowa to kadencja średnia 104, a maksymalna to 110. Naprawdę bardzo róne kręcenie przez 30min. Potem znacznie większe obciążenie i 30min ze średnią kadencją 73. Potem jeszcze pozostała część zajęć w trochę zróżnicowanym stylu ale cały czas siłowo. W końcowej części przy sporym obciążeniu wykręciłem na chwilę kadencję 141 ale to zaledwie na niecałe 10 sekund.
Takie utrzymywanie stałej kadencji kosztuje moc lub HR. Bardzo dobrze widać że z biegiem czasu gdy utrzymuje się kadencję to zaczyna rosnąć HR i pozostaje albo zdecydować się iść wyżej w HR, lub odpuścić obciążenie.

W całych zajęciach:
CAD avg/max=85/141
Kategoria spinning


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
00:53 h 0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:183 ( 94%)
HR avg:163 ( 84%)
Podjazdy: m
Kalorie: 933 kcal

spin spinning (520)

Poniedziałek, 22 marca 2010 | | Komentarze 0

Rower oddany do serwisu i potem już...
poniedziałkowy długo wyczekiwany spinning poprzedzony długą rozgrzewką. Bardzo mocne zajęcia w bardzo dobrym nastroju i formie. Większość czasu z nastawieniem na siłę. Łącznie aż 10 minut zajęć powyżej 90%-94%HR.
Wysoko, wysoko, bardzo wysoko...

Rozgrzewka przy:
http://www.youtube.com/watch?v=hIWyQUEyB5I
Kategoria spinning


Dane wyjazdu:
24.70 km 0.00 km teren
00:55 h 26.95 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:14.0
HR max:166 ( 86%)
HR avg:140 ( 72%)
Podjazdy:135 m
Kalorie: 662 kcal

wiosna, wiosna, ech, że ty...

Niedziela, 21 marca 2010 | | Komentarze 0

Wiosna przyszła i trzeba ją przywitać na rowerze. Tak więc, wybrałem się na krótką wycieczkę. Temperatura niby dobra. Pogoda zachęcająca, ale... gdy tylko wsiadłem na rower, rozpadało się. Nic to. Pojechałem. Myślę, co mi tam deszcz i tak planuję tylko krótki odcinek po asfalcie. Pierwszy kilometr na liczniku, jeszcze nie wyjechałem z miasta i na rondzie "gleba". Rozpadało się i zrobiło się ślisko. Po zimie na asfalcie zebrała się cienka czarna warstwa bliżej nieokreślonej mazi. Rower uciekł spode mnie w taki klasyczny sposób, upadłem na lewy bok. Było tak ślisko że zatrzymałem się dopiero gdy stopy uderzyły w krawężnik. W międzyczasie, lecąc w uślizgu po asfalcie złapałem rower za tylne koło aby za daleko nie odleciał i nie wpadł pod auto :-) Uderzenie o asfalt nie należy do przyjemnych. Uderzyłem lewą stroną czyli biodro, łokieć, kolano. Dzięki temu, że było aż tak bardzo ślisko to nie podarłem żadnych części ubioru, a zebrałem tylko z asfaltu konkretną ilość błota. Na szczęście kierowca samochodu wjeżdżający na rondo widząc co się dzieje, zdążył wyhamować. Wstałem, natychmiast sprawdziłem rower czy nic się nie stało :-) Ruszyłem dalej. Najpierw pomału starając się poczuć czy wszystko w porządku ze mną i z rowerem. Po kilku minutach stwierdziłem, że chyba wszystko w porządku i mogę już zacząć ponownie normalnie jechać. Czułem tylko dający się znieść ból biodra i kolana.
Cała droga w deszczu i asfaltowym błocie. Na krótko też zatrzymałem się na brzegu asfaltu przy którymś ze zjazdów do lasu. Nie ma takiej opcji aby tam teraz wjechać. Nie ma szans. Błoto po osie :-) No chyba, że to będzie maraton - wtedy żadne błoto mi nie będzie przeszkadzać :-)
Oczywiście szlify na biodrze, nawet przez ubranie, są do krwi.

Czy to już wiosna? Chyba tak.
Kilka innych tytułów na dzisiejszy wpis :-)
-W poszukiwaniu wiosny
-Wiosenna gleba
-Pierwsza krew
-Powalająca wiosna
-Wiosenny szlif
Kategoria rowerem


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Canazei 2010... i po

Niedziela, 21 marca 2010 | | Komentarze 0

Trochę statystyk z Włoch. Sześć dni na desce.
Ilość wyjazdów wyciągami do góry: 146
Pokonane przewyższenia: 40 667m /ponad 40km :-)
Łączna długość zjazdów: 204km

Nie wiem czy jeżdżenie na desce ma walory treningowe dla kolarzy górskich :-) Chyba nie za bardzo :-) Może tylko jako trening ogólnorozwojowy i może znaczenie ma przebywanie na wysokości około 2300m npm przez kilka godzin dziennie.

W drodze na trening słuchałem:
http://www.youtube.com/watch?v=YjkB3ZZ6oBY
Kategoria bez roweru


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
01:14 h 0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:165 ( 85%)
HR avg:140 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 823 kcal

Campitello po raz trzeci (519)

Piątek, 19 marca 2010 | | Komentarze 0

Ostatni trening we Włoszech. Kolejny raz około godziny na rowerze. Nadal trochę bardziej siłowo. Miłym akcentem było to, że obsługa wpuściła mnie za darmo dzisiaj na trening. Dwa razy płaciłem za wstęp, dzisiaj trzeci raz za "free".
Podczas tego tygodnia we Włoszech byłem trzy razy na treningu czyli tak jakbym w normalnie trenował. Cieszę się, że udało mi się to zrealizować, a czy to da jakieś efekty to się dopiero okaże. Najważniejsze jest to że nie straciłem tego ważnego tygodnia.
Kategoria spinning


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
01:40 h 0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:173 ( 89%)
HR avg:159 ( 82%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1346 kcal

Campitello master-class (518)

Środa, 17 marca 2010 | | Komentarze 0

Master-class na 1440m npm. Czy jest trudniej? Nie wiem. Pojechałem bardzo równo przez całe 90min. Średnie tętno niewiele różni się od maksymalnego. Większość czasu to siłowe odcinki. Podczas jazdy na sali były jakieś problemy z elektrycznością :-) włączali i wyłączali prąd. Raz jechało się w ciemności, a raz przy świetle. Podczas gdy wyłączali prąd cichła również muzyka, ta grana ogólnie na sali, ale w takich chwilach obecni Włosi śpiewali sami na głos - wysłuchałem w amatorskim wykonaniu całkiem udanego "o sole mio" - jeden z obecnych na sali naprawde ciekawie to zaśpiewał, a reszta osób się przyłączała :-)
Przy takim samodzielnym ustalaniu treniengu na rowerze stacjonarnym okazuje się że jednak pulsometr jest bardzo pomocny, pozwala się pilnować aby nie odpuszczać treniengu. Trening ponownie zaliczam do udanych.

Kategoria spinning


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
01:10 h 0.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:170 ( 88%)
HR avg:139 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 844 kcal
Rower:

Campitello spin (517)

Poniedziałek, 15 marca 2010 | | Komentarze 0

Urlop, urlopem. Snowboard i owszem, jest, ale przecież co robić popołudniu czy wieczorem. Znalazłem salę gym w Campitello, to jest 2,5km od Canazei. Spakowałem rzeczy na rower i pojechałem aby pokręcić przez godzinę. Udało się. Rowery spinnigowe porządne, maja nawet SPD. Samodzielna godzina w średnim tempie i trochę siłowo.
Może trochę daje się odczuć to, że taki trening jest robiony po całodziennym jeżdżeniu na stoku i przez to gdzieś tam mięśnie nóg się "odzywają", ale jak najbardziej wszystko w porządku i trening zaliczam do udanych.
Co ciekawe... to trening na rowerze stacjonarnym na wysokości 1440m npm.
Kategoria spinning


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Canazei 2010

Sobota, 13 marca 2010 | | Komentarze 0

Jeden tydzień w Dolomitach. Wypadało by pojeździć w tym sezonie trochę na snowboardzie.
Kategoria bez roweru